Thursday 20 May 2010

Trening w Dover- cz 3

Po dwoch weekendach ulew i wiatrow nareszcie wyjrzalo do nas slonce. Jeszcze nie jest tak cieple by rozgrzac nasze zmarzniete ciala ale zawsze przyjemniej wchodzic do 10cio stopniowej wody gdy swieci slonce a nie pada deszcz.

Humory mamy lepsze i gotowi jestesmy do kolejnego treningu :)


Po wytycznych i nowych zarzadzeniach Fredy wchodzimy do spokojnego morza na 1godz i 15 i pozniej na klejna godzine.

I zostaly po nas tylko buty...

No comments:

Post a Comment