Thursday 30 September 2010

Zdjecia z przygotowan i proby :)


 Ostatnie przygotowania w domu

Angela i Pawel (czesc mojej zalogi) na tyle samochodu w drodze do Dover

 Ja, Pawel i Ian, rano, przed startem, bagaznik mamy pelen...

 Ian, kolejny czlonek zalogi a prywatnie moj narzeczony. Dziekuje kochanie za wsparcie i cierpliwosc podczas 1,5 roku przygotowan i opieke nade mna podczas tego waznego dla mnie dnia. xxx

Ian, Martin i Sonia (wlasciciele B&B w Dover, ktorzy wspierali mnie od samego poczatku treningow w morzu), Mike (moj pilot) i ja. Ostatnie rozmowy przed wyplynieciem z mariny.

Juz gotowa do wejscia do wody!

Jeszcze tylko trzeba doplynac do plazy i juz za chwile rozpoczniemy ta zabawe...

 Czekam na znak pilota aby rozpoczac ta podroz (a mowila mamusia, kup dziecko bilet na prom... trzeba bylo sluchac ;) )

No to zaczynamy ta zabawe

 Dlugie pociagniecia ramion w wodzie

 Nogami tez troche trzeba popracowac

Czas na jedzonko :)
 No to plyniemy dalej
raz, dwa, trzy...

 raz, dwa, trzy...

 Ojej, a kto ma pierwszenstwo? Na szczescie odbylo sie bez kolizji.

 W wodzie z Pawlem

 Nocny etap

No comments:

Post a Comment